Chyba już jestem po tej stronie, że najpierw fun, choć ciąglę cisnę na poważnie. Ale analizowalem sobie ostatnie 3 zawody i przed żadnymi nie mialem stresa choćby takiego jak przed naszym wspólnym Frankfurtem.
To chyba jest naturalna kolej rzeczy. Ja też przez taką fazę przechodziłam. Teraz tylko fun, a nie gula w gardle. Było fajnie ale teraz będzie jeszcze fajniej bo inaczej. Jak się ścigasz np. w górach to patrzysz tylko pod nogi żeby się nie wypierdz…, ale jak idziesz na wycieczkę to widzisz też panoramę. Ale jeszcze się łapię na tym, że jak biegam w lesie to stopuję zegarek na sikanie, bo liczy się czas netto treningu 😉 do analizy tempa.
Niezły klimat imprezy lol, ale jak widzę i słyszę to od czego jest mkon. Potrafisz każdą rzecz przerobić na optymistyczną. I tak trzymać 👍
Chyba już jestem po tej stronie, że najpierw fun, choć ciąglę cisnę na poważnie. Ale analizowalem sobie ostatnie 3 zawody i przed żadnymi nie mialem stresa choćby takiego jak przed naszym wspólnym Frankfurtem.
To chyba jest naturalna kolej rzeczy. Ja też przez taką fazę przechodziłam. Teraz tylko fun, a nie gula w gardle. Było fajnie ale teraz będzie jeszcze fajniej bo inaczej. Jak się ścigasz np. w górach to patrzysz tylko pod nogi żeby się nie wypierdz…, ale jak idziesz na wycieczkę to widzisz też panoramę. Ale jeszcze się łapię na tym, że jak biegam w lesie to stopuję zegarek na sikanie, bo liczy się czas netto treningu 😉 do analizy tempa.
Biednemu zawsze wiatr w oczy… ;) Gratuluję podium!!!